Pomimo wprowadzonego w grudniu zakazu e-papierosów, rynek vape przetrwał w Sułtanacie Omanu i to tylko dzięki czarnemu rynkowi. Według urzędnika Ministerstwa Zdrowia osoby wyjeżdżające za granicę zasilają rynek, zaopatrując kraj w papierosy elektroniczne.
„TO JEST SPRZEDAŻ, KTÓRA JEST ZABRONIONA, A NIE FAKT VAPINGU”
Po zakazie e-papierosów w kraju każdy, kto wprowadza produkty do waporyzacji w Omanie, łamie prawo i w związku z tym ryzykuje grzywną w wysokości 500 OMR (około 1150 euro), ten można nawet podwoić w przypadku nawrotu. Mianowicie, że ta sama sankcja dotyczy sprzedaży produktów vape na terytorium.
Królewska policja Omanu wyraźnie stwierdziła, że nie dokona aresztowań za używanie e-papierosów, a Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że bada liczbę waperów w sułtanacie. Wysoki urzędnik w Publicznej Służbie Ochrony Konsumentów (PACP) również potwierdził, że zakazy nie dotyczyły wapowania ale sprzedaż lub nawet dystrybucja ze względów zdrowotnych. Według tego urzędnika, Vaping w Omanie nie jest przestępstwem”.
Powiedział jednak, że sprzedaż e-papierosów w sklepach jest nielegalna i że w przypadku oszustwa mogą one zostać skonfiskowane. Od 8 miesięcy rząd wprowadził zakaz importu i sprzedaży papierosów elektronicznych, co jednak nie przeszkadza mieszkańcom Sułtanatu w kontynuowaniu e-papierosów.
W CELU ZAPEWNIENIA MATERIAŁÓW OBEJMUJE CZARNY RYNEK
Selon le Dr Jawad Al Lawati, starszy doradca i sprawozdawca National Tobacco Control w Ministerstwie Zdrowia, nawet przy obecnym zakazie rynek e-papierosów rozwinął się na dwa nowe sposoby w Sułtanacie Omanu“. Czarny rynek przejął kontrolę i często tak się dzieje, gdy w danym kraju wprowadza się rodzaj prohibicji. Jeśli sprzedaż jest zabroniona w sklepach, waperowie z Omanu zamawiają w Internecie, ryzykując, że ich towary zostaną sprawdzone w urzędzie celnym. Produkty Vaping przechodzą również przez podróżnych, którzy przywożą je z powrotem podczas swoich zagranicznych podróży.
Co więcej, niektórzy vaperzy nie ukrywają, że znaleźli pewne podstępy, aby przetransportować swoje e-papierosy do Sułtanatu ” Ponieważ można je zdemontować, przechowuję je osobno w dwóch oddzielnych torbach, aby pozostać niezauważonym“. Co więcej, nadal istnieje nieporozumienie w odniesieniu do sprzedaży tytoniu, który jest nadal dozwolony, podczas gdy e-papieros nie jest już " Nie rozumiem, jak vaping może być bardziej szkodliwy niż papierosy, a przede wszystkim pomogły mi rzucić palenie".
OSTRZEŻENIE DLA KRAJÓW NAKŁADAJĄCYCH OGRANICZENIA
Sytuacja w Sułtanacie Omanu jest prawdziwym ostrzeżeniem dla wszystkich krajów, które nakładają ograniczenia lub zakazy na e-papierosy. Zakaz oczywiście nie jest rozwiązaniem, które może zakończyć się jedynie stworzeniem czarnego rynku. Politycy i prawodawcy na całym świecie są teraz ostrzegani.