Rok właśnie się rozpoczął i dla profesjonalistów z branży CBD (kannabidiol) pojawia się pierwsza zła niespodzianka. Rzeczywiście, nawet wtedy ta cząsteczka przeżywa boom, zwłaszcza po potwierdzeniu przez Unię Europejską jej legalności, rząd właśnie podjął decyzję o dokręceniu śruby w jej zastosowaniu przemysłowym i komercyjnym.
KATASTROFICZNA DECYZJA DLA PROFESJONALISTÓW!
Po historycznej decyzji nt Unia Europejska w sprawie CBD, handel kanabidiolami przeżył duży „boom” do tego stopnia, że prawie niemożliwe jest nie natknięcie się na specjalistyczny sklep w pobliżu. I dlatego jest to zupełnie niespodziewana zła niespodzianka, która właśnie spadła.
Rzeczywiście, dekret opublikowany w Dzienniku Urzędowym, piątek, 31 grudnia, obecnie zakazuje sprzedaży konsumentom surowych kwiatów lub liści do palenia lub herbaty ziołowej. „Sprzedaż konsumentom surowych kwiatów lub liści we wszystkich ich formach, samych lub zmieszanych z innymi składnikami, ich posiadanie przez konsumentów i ich konsumpcja jest zabronione" uszczegóławia tekst.
Oraz kwiaty i liście tych odmian „mogą być zbierane, importowane lub wykorzystywane wyłącznie do przemysłowej produkcji ekstraktów z konopi”, szczegóły zamówienia.
Wreszcie sprzedaż roślin i praktyka sadzonek są zabronione. „Tylko aktywni rolnicy w rozumieniu obowiązujących przepisów europejskich i krajowych mogą uprawiać kwiaty i liście konopi”.
Tasak, który grozi dużymi trudnościami wielu przedsiębiorcom, którzy postawili lub przeszli na kwitnący handel CBD. Aby zobaczyć, czy ta decyzja zostanie zakwestionowana przez Europę w nadchodzących tygodniach.