E-CIG: Lobbowanie na rzecz stumiliardowego rynku

E-CIG: Lobbowanie na rzecz stumiliardowego rynku


Wszelkie regulacje będą działać na szkodę konsumenta. Utrudniając producentom dostęp do rynku.


Sprzedaż tradycyjnych papierosów spada, ale wapowanie stało się praktyką dla dziesiątek milionów ludzi na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż e-papierosów wzrosła z 500 mln dolarów w 2012 r. do 2 mld w 2014 r. We Francji stanowią one ponad 300 mln euro. Tak więc, chociaż w 2010 r. we Francji istniał tylko jeden punkt sprzedaży, obecnie jest ich ponad 2500. Ten wykładniczy wzrost ma kilka konsekwencji. W szczególności wywołał debatę na temat uregulowania tych nowych metod podawania nikotyny.

Jednakże jakikolwiek wybór regulacyjny faworyzowałby niektórych uczestników rynku, a nie innych. Dlatego zaklasyfikowanie e-papierosów jako leków (posiadających pozwolenie na dopuszczenie do obrotu) daje przewagę przemysłowi tytoniowemu, ale jest także korzyścią dla przemysłu farmaceutycznego. Wśród podmiotów działających w branży rośnie chęć uzyskania przepisów, które choć wydają się sprzyjać ochronie konsumentów, zapewniłyby im zdecydowaną ochronę przed pojawieniem się nowych podmiotów. Jak w każdej dojrzewającej branży, w sektorze papierosów elektronicznych i wyrobów tytoniowych stopniowo pojawiła się dynamika lobbingu.

Weźmy przykład ze Stanów Zjednoczonych. Reynolds amerykański (Widok) i Altria (MarkTen) lobbują w Agencji ds. Żywności i Leków w celu wprowadzenia większej liczby przepisów, w tym zatwierdzeń marketingowych. Każda aplikacja kosztowałaby miliony dolarów, ograniczając zdolność małych firm do wprowadzania innowacji i wejścia na rynek. Warto wiedzieć, że system VTM („vapors, tank, mods” po angielsku) jest otwarty i może wykorzystywać kilka różnych marek e-liquidów. Prawie 40% rynku stanowią e-papierosy wykorzystujące technologię VTM. Z kolei e-papierosy Reynolds i Altria opierają się na systemach zamkniętych, w których można stosować wyłącznie specjalnie dla nich wyprodukowane wkłady. Reynolds i Altria argumentują, że VTM powinien zostać usunięty, ponieważ jest potencjalnie niebezpieczny dla użytkowników, którzy mogliby zażywać w szczególności śmiercionośne substancje, takie jak konopie indyjskie. Prawda jest taka, że ​​VTM to szybko rozwijający się system, który ostatecznie może przeszkodzić obu firmom. Zezwolenie chroniłoby ich rynek.

Konkurencja jest również trudna dla dystrybutorów. We Francji niektórzy sprzedawcy detaliczni już wyrażają chęć wprowadzenia przepisów ułatwiających im pracę. Według kierownika sklepu Point Smoke, Antona Malaja: „To trudniejsze. Nie ma konkretnych przepisów, każdy może otworzyć sklep z papierosami elektronicznymi i na tym polega problem. Wkraczają w to firmy tytoniowe i w wielu sklepach można znaleźć elektroniczne papierosy.” Sklepy tytoniowe ze swojej strony odnotowują wymykanie się części rynku. W 2013 roku poseł Thierry Lazaro ogłosił projekt ustawy mający na celu przyznanie sprzedawcom wyrobów tytoniowych monopolu na dystrybucję e-papierosów we Francji. Jak dotąd nie zaowocowało to wprowadzeniem nowych przepisów. Wreszcie niektórzy, jak profesor w Genewie Jean-François Etter, są zaskoczeni sprzeciwem wobec e-papierosów, ponieważ jest to równoznaczne z graniem na rękę przemysłowi tytoniowemu. Czy może to być spowodowane względami podatkowymi? Jest to całkowicie prawdopodobne, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w 12 roku państwo francuskie zebrało nieco ponad 2013 miliardów euro z podatków od palenia wyrobów tytoniowych – to liczba znacząca, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w całym okresie życia koszty zdrowotne palacza są dla społeczeństwa mniejsze niż osoby niepalącej z powodu przedwczesnej śmierci tej pierwszej.

Globalny rynek e-papierosów może docelowo być wart ponad sto miliardów euro. Jakakolwiek regulacja zwiększająca koszty wejścia na rynek pozwoliłaby obecnym graczom na wzmocnienie swojej pozycji. Nie chybiajmy więc celu. Choć niekoniecznie konieczne, przepisy dotyczące ochrony konsumentów regulujące dobrą jakość i bezpieczeństwo produktów byłyby korzystne dla rozwoju rynku. Z drugiej strony jakakolwiek regulacja utrudniająca wejście na rynek (poprzez dążenie do zapewnienia bardziej „uczciwej” konkurencji poprzez np. regulację liczby sklepów) skutkowałaby utworzeniem lub wzmocnieniem stawek czynszów historycznych graczy ( zwłaszcza producentów wyrobów tytoniowych) i byłoby ze szkodą dla konsumentów.

* Instytut Ekonomiczny Molinari

Źródło : Agefi

Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole

O autorze

Dyrektor zarządzający Vapelier OLF, ale także redaktor Vapoteurs.net, z przyjemnością wyjmuję długopis, aby podzielić się z wami wiadomościami o waporyzatorze.