Monitorowana przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) od 2012 roku nikotyna nie jest jak dotąd uznawana za środek dopingujący. Jednak wszystko wskazuje na to, że jednym z aktywnych składników papierosów jest źródło zwiększonej wydajności. Równolegle zagraża to życiu sportowca, zarówno profesjonalisty, jak i amatora. Oświetlenie.
W dzisiejszych czasach nierzadko zdarza się, że niektórzy sportowcy palą papierosa przed lub po zawodach. Jeśli z moralnego punktu widzenia praktyka ta może wydawać się całkowicie sprzeczna z uprawianiem sportu, na wysokim poziomie lub nie, papieros nie jest zatem ani zabroniony, ani uważany za środek dopingujący. " Jako lekarza sportowego martwi mnie nie tyle palenie, ale bardziej to, co możemy dziś zaobserwować w niektórych zespołach kolarskich: bezpośrednie spożywanie nikotyny przez sportowców wyjaśnia były lekarz zespołów Cofidis i Sojasun, Jeana-Jacquesa Menueta.
„Nikotyna zwiększa ciśnienie krwi i tętno”
Aby odnaleźć ślady pierwszego znanego związku między nikotyną a sportem, musimy cofnąć się do początku ubiegłego stulecia. Na marginesie meczu brytyjskiej piłki nożnej, w którym Walia zmierzyła się z Anglią, Walijczyk Billy Meredith jak zwykle żuł tytoń. Coś, co powinno zostać zauważone przez komentatora. Zawodnik, który miał za sobą udaną karierę, gdyż swoją dyscyplinę mógł uprawiać do 45 roku życia w kadrze narodowej, aw klubie dobijając nawet do 50. Standardy trwałości, które dziś wydają się niemożliwe do osiągnięcia. Stamtąd wyznaczyć nikotynę jako „odpowiedzialną”? " Przyjmowanie nikotyny przynosi adrenalinę, a co za tym idzie, psychologiczną zależność od tytoniu, ale nic nie wskazuje na to, by zwiększało to długość kariery. ".
I jak każdy produkt, który można uznać za doping, nikotyna jest przede wszystkim synonimem szkody: „ Zwiększa ciśnienie krwi i tętno. Istnieje również ryzyko raka jamy ustnej, dziąseł, trzustki, przełyku i powikłań w sercu.»
Pojawienie się snusu i nierozstrzygnięta kwestia dopingu
Konsekwencje mogą być bardzo niepokojące, zwłaszcza jeśli spojrzymy na wyniki tego badania z 2011 roku z laboratorium w Lozannie: spośród 2200 czołowych sportowców, 23% z nich miało śladowe ilości nikotyny w swoich wynikach. Wśród najbardziej dotkniętych dyscyplin, większość sportów zespołowych z myślą o futbolu amerykańskim (55% graczy by go wybrało). Bez niespodzianki dla Jean-Jacquesa Menueta: „ W tych dyscyplinach zbiorowych, jeśli gracz spożywa snus, inny podąża za nim itp. Efekt grupowy pomoże rozprzestrzenić snus ". Snus to suszony tytoń, bardzo powszechny w krajach nordyckich, a zwłaszcza w Szwecji, który utyka między dziąsłem a górną wargą. Pozwoliłoby to nikotynie przedostać się do krwi, a tym samym zwiększyć refleks, czujność, a nawet bystrość intelektualną podczas ćwiczeń.
Kolejne badanie, przeprowadzone w 2013 roku przez włoskich naukowców, podkreśliło korelację między nikotyną a wynikami sportowymi: sportowcy przyzwyczajeni do zażywania snusu (a zatem uzależnieni od nikotyny) odnotowaliby wzrost wydajności o 13,1%. Informacje, które pozostawiają niewiele miejsca na wątpliwości Doktor Menuet " Z punktu widzenia etyki sportowej nikotyna nie jest jeszcze zabroniona, ale mocno podejrzewamy, że może zwiększyć wydajność. Kiedy patrzymy na kryteria AMA (trzy w liczbie, kwestionowany wzrost wydajności, ryzyko dla zdrowia i etyka sportowa, przyp. red.), nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby tak było w przyszłości. »
Źródło : Zespół