Kto dziś może sobie pozwolić na stwierdzenie, że waporyzator nie zapewnia istotnej pomocy w walce z paleniem? W Stanach Zjednoczonych nowe badanie właśnie dowiodło zainteresowania waporyzacją w zmniejszaniu konsumpcji tytoniu. Istnieją dowody i coraz trudniej jest przeciwnikom wapowania przedstawić realne argumenty przemawiające za jego zakazem.
VAPE MA POZYTYWNY WPŁYW NA PALENIE!
W Stanach Zjednoczonych odsetek palaczy spadł do 12,5% populacji w 2020 roku, najniższego poziomu w historii. W tym samym roku odsetek użytkowników papierosów elektronicznych wyniósł 3,7%.
Wszystko to z pewnością nie jest przypadkiem! Rzeczywiście, badanie opublikowane w czasopiśmie « Lancet„wnosi nowe fakty do debaty na temat roli e-papierosów w kontroli tytoniu.
W badaniu przeanalizowano zachowania blisko 54 000 Amerykanów w latach 2015-2019. W tym okresie 1,7% próby zadeklarowało, że zaczęło używać elektronicznego papierosa, a jednocześnie 43,6% zadeklarowało, że zrezygnowało z tego elektronicznego papierosa.
W przypadku wyrobów tytoniowych jeszcze w latach 2015-2019 1,6% próby rozpoczęło palenie, a jedynie 14% zaprzestało palenia tradycyjnych papierosów.
Według autorów badania obecne programy kontroli tytoniu muszą koncentrować się na tych priorytetowych populacjach, a także na osobach z objawami zdrowia psychicznego. Wydaje się zatem, że waporyzator ma pozytywny wpływ na walkę z paleniem i może pomóc w opracowaniu skuteczniejszych strategii, takich jak oferowanie palaczom papierosów elektronicznych jako alternatywy dla ograniczenia palenia tytoniu.