TYTOŃ: 13 byłych pracowników pozywa Philip Morris
TYTOŃ: 13 byłych pracowników pozywa Philip Morris

TYTOŃ: 13 byłych pracowników pozywa Philip Morris

Trzynastu byłych pracowników agencji marketingowej zatrudnionej przez Philipa Morrisa złożyło skargę w związku z podpisaniem „nielegalnej umowy”, która nakładała na nich obowiązek promowania iQo.


NOWY SKANDAL DLA PHILIPA MORRISA?


« Zmanipulowano nas, oszukano„, głoszą na łamach „ Parisien W czwartek trzech z trzynastu byłych pracowników giganta tytoniowego Philip Morris, którzy skontaktowali się z trybunałem pracy i złożyli skargę karną w związku z „nielegalnym kontraktem”. Zarzucają amerykańskiemu gigantowi, że całkowicie nielegalnie nakłonił ich do sprzedaży „papierosa przyszłości” iQo.

Umowa wprowadzająca w błąd. Rok wcześniej agencja marketingowa CPM zrekrutowała kilka osób, które chciały związać koniec z końcem. Ich trzymiesięczna umowa na czas określony, płatna za płacę minimalną, wspomina jedynie, że mają „prezentować, wspierać użytkowników […] produktu powstałego w oparciu o nowe technologie, […] skrupulatnie przestrzegać bezwzględnej tajemnicy wobec osób trzecich” do wszelkich informacji zebranych w trakcie pełnienia obowiązków służbowych” – wynika z umowy, z którą zapoznał się dziennik.

Reklama „całkowicie nielegalna”. W rzeczywistości to oni odpowiadają za reklamę, „całkowicie nielegalne » ponieważ Dyrekcja Generalna Zdrowia zabrania jakiejkolwiek promocji tytoniu, papierosa opracowanego przez firmę Philip Morris, iQos, który ma być mniej szkodliwy. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej produkt został zaprezentowany jako „rewolucyjne narzędzie” – opowiadają trzej byli pracownicy Parisien.

„Konsumować”, a nie „palić”. Dziesięć dni później ich szkoleniem zajął się przedstawiciel firmy tytoniowej Philip Morris. " Wyjaśnili nam, że papierosy miały zniknąć i że od 15 lat pracowali nad tą rewolucyjną alternatywą„, relacjonuje jeden z uczestników, precyzując, że proszono ich, aby mówili „konsumować”, a nie „palić”. Każdy wychodzi z 20 iQo i budżetem 45 euro miesięcznie, aby zaprosić przyszłych klientów na drinka.

Misja sprzeczna z ich wartościami. Następnie proszeni są o aktywowanie swojej sieci w celu promowania tego papierosa wraz z demonstracją wspierającą; trudna prośba dla niepalących trzydziestolatków. A agencja nie rezygnuje z ani kroku, by zmotywować ich do osiągania wyników. Codziennie muszą przesyłać dane dotyczące sprzedaży.

A kiedy poproszono ich o bezpośrednie podejście do klientów w sklepach tytoniowych, trzej paryżanie postanowili skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy. Agencja, która ich zatrudnia, chce wówczas rozwiązać z nimi umowę. Dwóch z trójki przyjaciół kontaktuje się z prawnikiem, który ich obecnie reprezentuje i udaje im się uzyskać wynagrodzenie do końca umowy. " Dziś chcemy odszkodowania, wbrew sobie staliśmy się współwinni oszustwa„, zapewniają.

Reklamacje dotyczące „nielegalnej umowy”. Trzynastu powodów atakuje agencję CPM i firmę Philip Morris. Zgłosili sprawę do trybunału pracy w związku z „nielegalnym kontraktem” i żądają 115.000 XNUMX euro odszkodowania dla każdego z nich. Agencja ze swojej strony zapewnia, że ​​„ wszystkie umowy o pracę zawarte dla naszych pracowników są zgodne z ramami prawnymi„, relacjonuje Le Parisien, podczas gdy Philip Morris uzasadnia się, potwierdzając, że „ fakty przekazane na tym etapie nie odpowiadają naszym praktykom. Umowa zawarta pomiędzy firmą Philip Morris France a jej partnerem dotyczy wyłącznie marketingu urządzenia elektronicznego iQos”. 

ŹródłoEuropa1.fr

Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole
Com wewnątrz na dole

O autorze

Mając szkolenie jako specjalista ds. komunikacji, opiekuję się z jednej strony sieciami społecznościowymi Vapelier OLF, ale jestem również redaktorem Vapoteurs.net.