Według statystyk przedstawionych przez gazetę Telegraf, słynny „Boom”, który waporyzator znał od czasu jego pojawienia się na rynku, dobiegłby końca. Podczas gdy niektórzy oskarżają waporyzację o szkodliwość dla zdrowia jak papierosy, zaobserwowano spadek liczby palaczy chcących przejść na papierosy elektroniczne.
SPADEK WŚRÓD NOWYCH UŻYTKOWNIKÓW PAPIEROSÓW ELEKTRONICZNYCH
Mintel, analityk zajmujący się badaniem rynku, mówi, że po raz pierwszy od pojawienia się elektronicznego papierosa zaobserwowano spadek liczby osób chcących rzucić palenie z 69% w zeszłym roku do 62% w tym roku . Liczby te byłyby w pewnym stopniu zgodne z ostatnimi badaniami, które ogłosiły, że wapowanie może być tak samo szkodliwe dla serca jak palenie.
Mintel informuje również, że zużycie nikotynowych produktów zastępczych dostępnych bez recepty utrzymuje się na stałym poziomie 15%, podobnie jak użycie gum lub plastrów nikotynowych, które wynosi 14%. Obecnie mniej niż jedna trzecia Brytyjczyków (30%) pali tradycyjne papierosy, więc liczba ta spadła w porównaniu z 2014 r. (33%).
Roshida Khanom Analityk Mintel mówi: Brak licencjonowanych produktów pozycjonowanych jako metody rzucania palenia utrudnia branżę e-papierosów. Dlatego nie widzimy tak wielu nowych użytkowników wchodzących na rynek e-papierosów »
« Nasze badania pokazują, że większość konsumentów nie zdaje sobie sprawy z tego, jak działają e-papierosy i chciałaby więcej przepisów dotyczących zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii (NHS). »
Według opracowanego raportu ponad połowa Brytyjczyków (53%) uważa, że e-papierosy powinny być regulowane przez brytyjską służbę zdrowia (NHS), a 57% twierdzi, że nie ma wystarczających informacji na temat działania urządzeń do wapowania.